Saturday, September 1, 2007

<< już spakowana >>

"Joasi z Azji" czas się kończy. Na ten raz oczywiście :-]

"Bo życie przecież po to jest, żeby pożyć" :)
Pożyłam:]

enjoy!



"Nim w kołowrotku pęknie nić" Na ryby w Japonii ani w Chinach się nie wybrałam, nic mi nie pękło :b, mimo to już na mnie właśnie czas! I niech samoloty będą na czas także, bo w przeciwnym razie doprawdy nakręcenie filmu "Terminal" cz. 2 mi pozostanie... :) Tym razem rzecz się będzie działa na Narita Airport, w Tokio :> Tak, to jest plan!! Będą relacje na bieżąco, dlatego z blogiem z Azji się tak do końca nie żegnam jeszcze.
Żegnam się z Shenzhen, a na pożegnanie coś chińskiego =]
Widzieliście kiedyś podróbę chleba, chleba!, c h l e b a, tak! chleba!!??

podróbkowa literówka ;p


PAPA Drodzy Czytelnicy :-*