Saturday, February 13, 2010

Służba zdrowia: miłe zaskoczenie

Długo nie pisałam, ale mam usprawiedliwienie. Zdrowie. Czasem mamy na nie wpływ. Mamy, mamy. Niech palacze się nie dziwią, że nie mają kondycji, a za to szarą cerę, niech pracoholicy się nie dziwią, że tyją, ale się ciągle stresują, niech chodzący po mrozie bez czapki się nie dziwią, że kichają, gdy na ferie jechać czas.

Czas wracać do tytułu tej notatki. Dlaczego miłe zaskoczenie? Bo oglądam telewizję. Szczególnie nie choruję. I wierzę dziennikarzom. Źle ze mną. Powinnam trochę pogadać z normalnymi ludźmi, bo, kurczę, nie ma tematu Służby Zdrowia na Facebooku. Chyba. Jednak trudno mieć inny obraz obsługi o polskich przychodniach czy szpitalach, skoro jego budulcem są jedynie materiały w programach informacyjnych. No i ja Wam powiem, że figa z makiem. Coraz mniej lubię generalizować. Świat taki jest, że łatwiej wszystko wrzucić do jednego wora. A ten akurat wór jest dziurawy i przez dziurę przecieka oddział chirurgiczny w szpitalu im. Orłowskiego w Warszawie (to chyba Ten: http://pl.wikipedia.org/wiki/W%C5%82adys%C5%82aw_Or%C5%82owski_%28lekarz%29 - przepraszam za notatkę z Wikipedii, ale ...zaraz wyjaśnię).

Trafiłam tam we wtorek rano. Miło było, choć bolało okropnie. Przebadali mnie na wszystkie strony, dając mi zaoszczędzić, bo prywatnie każde takie badanie to "stówa", a czekać żal (a może się nie czeka, tylko tak się mówi?). Lekarzy obowiązek sprawdzić, co się dzieje, że t a k boli, ale lekarze niesłychanie mili, jeden chciał chyba w bardzo oryginalny sposób odwrócić moja uwagę od bólu już coraz większego, szokując. Otóż, żyjemy sami do pięćdziesiątki tylko, a potem to już tylko dzięki lekom. A mądry był, cholera. No więc chce im się, mają podejście, choć ciągłe pytania, o to, czy na pewno nie jestem w ciąży były irytujące, doprawdy!

Wyrostek. Nareszcie diagnoza. Chirurg nie był stereotypowy, czyli nożem kucharskim najchętniej szybko tnący co trzeba, a nitką krawca potem zaszywający szybko, bo kolejka długa potrzebujących na łóżko chirurgiczne natychmiast. Nie. Zrozumiał, dlaczego tak chcę, aby operacja była laparoskopowa, i była. Na parę dni po, to, co widzę, gdy patrzę będąc łazience w lustro na wysokości talii nie zachwyca, ale wiem jednak, że mogło być gorzej, a będzie lepiej.

Panie pielęgniarki cud miód, mają humor i wielkie serce.

Także tak. Nie zawsze mamy wpływ na zdrowie, ale jeśli mają na nie lekarze ze szpitala Orłowskiego (i wierzę, że nie jest to jednak wyjątek, potwierdzający regułę, a przypadków takich więcej, dużo, jest) to nie dadzą Ci się zawieść na tzw polskiej służbie zdrowia. Zawsze źle kojarzonej, a to błąd.

Uwielbiam ten niedzielny poranek, piszę, oglądając "Dzień Dobry TVN", piję pyszną kawę. Ach, takim zawstydzonym minusem opisywanego szpitala był kleik, który - ponieważ nie miałam pojęcia, jakiej jest konsystencji owy przysmak - wylałam na siebie natychmiast po otwarciu brązowej puszki i tak skończyła się moja przygoda z dietą zaleconą w szpitalu. Zawsze jadłam na przekór.

Tylko wkurza mnie, że nie mogę się zginać (i sprzątnąć ziemi z kwiatka, który się przewrócił, a - cóż - szybko przyzwyczaiłam się do hermetycznego porządku), zbyt szybko chodzić, więc notorycznie nie zdążam do dzwoniącego telefonu, a notatka o Orłowskim nie jest z Encyklopedii PWN. Wstawać mi się nie chce, rozleniwiłam się, i do poniedziałku stan utrzymać zamierzam.

A powrót ze szpitala wczoraj, po prostu jak z urodzin z McDonaldzie, podsumował ten mój tu wywód. Zanim go napisałam, nieźle. I cały pobyt. Choć ból był niewyobrażalny, to nic lub kolej rzeczy. Słoneczko trzyma się świetnie i świeci do teraz, choć szaro na zewnątrz. E tam. Dzięki wielkie!

3 comments:

Yagoda said...
This comment has been removed by the author.
Yagoda said...

:*

Abyś jak najszybciej była all in one piece:)

A wszystko byłoby jeszcze piękniejsze gdyby szpitale wyglądały tak:

http://www.cadalyst.com/files/cadalyst/nodes/2006/3200/02revit-05-0909-patroom-cam.jpg

albo tak:

http://www.owpp.com/content.cfm/nw_comm_renaissance_project?pimage=5

Ale spokojnie ja już się tym zajmę:P

Joasia Cz. said...

i like!!!!