Wednesday, August 6, 2008

hiszpańska tradycja kultywowana w Malezji :]

Strasznie dużo w życiu kręci się wokół żarcia ;p W Hiszpanii nawet Twoje dobre relacje z ludźmi/ukonym/ukochaną czy duże pieniądze zależą od... sposobu poćwiartowania świni...




A zatem... w restauracjach świnia podawana jest w takiej postaci jak na pierwszym zdjęciu :] Każdy uczestnik obżarstwa :P dostaje talerz (porcelana najlepszej jakości to to nie jest, a dlaczego?? ZARAZ!...) i musi wybrać: relationship or money. No właśnie... Wtedy bierze sie rzeczony talerzyk i po kawałku rozbija świnię (na drugim zdjęciu widac juz pokrojone mięsko;p).
A nastepnie rozbija się talerzyk. Jeśli wybrało się relacje, należy umieścić kciuki na godz. 5tej i 7mej, jeśli pieniądze - na 3ciej i 9tej. Większość, w której nie jestem!, wybrała to drugie.








A w ogóle to obżarłam się tej nocy... jak świnia:P (takie wypady miewamy tu dość cęsto, także uspokajam martwiących się o moją dietę:))))))

2 comments:

Zuzia said...

:)))
Asiu napisałaś ten tekst jak rasowa Etolożka :)

Joasia Cz. said...

no dobra.. obżarłam się jak spasione prosie... czy wieprz? a może wieprzowina, taka z tłuszczykiem:]